Czytając mądre artykuły i analizy o związkach, zapoznając się z różnymi poradnikami opisującymi portale randkowe, można odnieść wrażenie, że miłość i związki to ciężka praca. Nie jedna pani psycholog opowiada o wysiłku emocjonalnym, terapeuci opisują swoje doświadczenia z zagubionymi parami, a teoretycy zamieszczają spójne artykuły na temat sprawdzonych sposobów na idealny związek. W tym gąszczu teorii, która jest nam bardzo potrzebna, często zapominamy o jednej, małej, ale szalenie istotnej kwestii, jaką jest zwyczajna radość.
Uczmy się od młodych
Najmłodsze osoby odwiedzające portal randkowy zazwyczaj odpowiadają „nie wiem”, kiedy zostaną zapytane o cel wizyty. Nie mają bowiem żadnych konkretnych planów i oczekiwań w stosunku do swojego pobytu w serwisie. Pewnego dnia, zwykle z nudów lub za czyjąś namową, założyli darmowe konto i ruszyli na pierwsze randki internetowe. Zajęło im to minutę – są obeznani w tego rodzaju rozrywkach.
Skoro nie planują zamążpójścia, jeśli nie widzą oczami wyobraźni przyszłej żony w welonie, to po co właściwie tam są? Oficjalnie – nie wiedzą. W rzeczywistości jednak po prostu przyjemnie spędzają czas. Randki internetowe są przyjemne, przynoszą radość, pozwalają się rozerwać i poczuć się lepiej, nawet jeśli nie prowadzą do niczego konkretnego.
Nie bagatelizujmy radości
Ktoś się oburzy, że jest to podejście niepoważne i niedojrzałe. W pewnym sensie może i tak, ale traktowanie związków i ogólnie relacji damsko-męskich niczym spisanych notarialnie umów biznesowych, jest zwyczajnie niewłaściwe.
Jednym z najważniejszych sygnałów wskazujących na to, że nasze relacje mogą się rozwinąć w coś poważniejszego, jest właśnie radość ze wspólnego przebywania. Cieszymy się, że po pracy zaglądamy na portal randkowy i rozmawiamy z nowo poznaną osobą, coraz bardziej dla nas ważną. Każde spotkanie to radosna chwila i staramy się stwarzać jak najwięcej okazji do takich spotkań.
Stara mądrość ludowa mówi, że jeśli znajdziemy zajęcie, które sprawia nam przyjemność, nie przepracujemy w życiu ani jednego dnia.
Ma to zastosowanie także do związku, ponieważ związki to ciągła praca chociażby nad wygospodarowaniem dla drugiej osoby miejsca w naszym życiu. Jeśli takim wysiłkom będzie towarzyszyła radość, to czy w ogóle możemy tutaj mówić o wysiłkach? Związki, które nie kojarzą nam się z radością, muszą się wcześniej czy później skończyć.
związek ma bardzo dłuuugą i skomplikowaną definicję, choć jeżeli kochamy naprawdę i potrafimy zawsze zrozumieć drugą to związek to tylko miłość i szczęście 😉
dzieci mają najfajniej, nic nie muszą analizować i zmieniać, są spontaniczne i szczęśliwe 🙂
dobrze napisane 🙂